Kórnik - Bnin

Kórnik, w tej chwili wespół z Bninem tworzy bardzo małe i urokliwe miasteczko, o znanych atrakcjach. Arboretum, zamek, Wisława czy Biała Dama to hasła znane i kojarzone z miejscowością. Tym razem jednak skupię się na tym co leży obok miejsc najpopularniejszych.

O jeziorze wspominałem już w artykule nt. ścieżki zdrowia (link), ale teraz przyjrzymy się stronie miejskiej. Kórnik wraz z Bninem leży nad dwoma akwenami, odpowiednio j. Kórnickim oraz j. Bnińskim. Wzdłuż tego pierwszego ciągnie się promenada, a zbiornikiem drugim de facto kończy się cała miejscowość.

Osobiście nie jestem fanem betonowania, a wiem że włodarze miejscy planują dalszy proces utwardzania wszystkiego wokół, to jednak promenada ma odrobinę uroku. Oczywiście utwardzony, równy i płaski trakt jest bardziej dostępny dla ludzi z wózkami oraz dla osób o zmniejszonej mobilności. Z drugiej strony mocno obetonowany brzeg jeziora zabiera mu trochę dzikiego uroku. Gdzie są te zielone leśne plaże?

Ale nie o tym przecież. Wróćmy do promenady. Ta zaczyna się blisko północnego brzegu jeziora Kórnickiego, biegnie koło molo przy ulicy Harcerskiej, dalej koło zamku, Prowentu, aż do ulicy Jeziornej w Bninie, która zaprowadzi nas do ratusza. Odcinek promenady wchodzący w jezioro jest wyjątkowy, takiego nie spotyka się na każdym zbiorniku. Park przy Prowencie pozwala odetchnąć, tak samo jak pamiątkowa ławeczka Wisławy Szymborskiej.

Promenada kończy się w Bninie, przed ratuszem, ale nasza podróż właśnia wkracza na wyjątkowo intrygujący teren. Naprzeciwko ratusza znajduje się niezbyt interesująca ulica Cmentarna, kompletnie betonowa, która prowadzi, a jakże, na cmentarz. Uroki tego przybytku zostawiam zwiedzjącym, a nas interesuje boczna droga gruntowa która przed bramą odbija w prawo.

Tym sposobem znajdziemy się na półwyspie Szyja, na jeziorze Bnińskim. Miejsce jest ciekawe przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, cypel głęboko wchodzi w jezioro, widoki są naprawdę piękne o każdej porze roku. Po drugie, pagórki jakie tam znajdziemy to pozostałości dawnego grodu obronnego z okolic X wieku. Nie byle co. Moje pierwsze wycieczki rowerowe odbyły się między innymi po tej trasie. Wtedy byłem pod wrażeniem i po kilku latach chętnie wróciłem. Polecam.

Hue hue, a to nie Kórnik, ani Bnin. To plaża w Mościenicy:
Widok w stronę OSiRu w Kórniku
W tle molo na jeziorze Kórnickim
Promenada na jeziorze
Jest i zamek, widok z promenady
Ratusz w Bninie, z lewej fragment ulicy Jeziornej
Brama cmentarza, odbijamy w prawo
Zakaz wjazdu, tam się właśnie udajemy
Widok z jednego z pagórków w stronę cmentarza
Widok z półwyspu na jezioro Bnińskie
Ławeczka Wisławy Szymborskiej

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

50zł

Kórnik i ścieżka zdrowia

Opony