Kórnik i ścieżka zdrowia

Rower znacząco zwiększa nasze możliwości krajoznawcze. Kompletnie początkujący zapewne odjadą na 5km od domu, średniacy 10km i więcej, a wprawieni zupełnie dowolnie. Chcesz poznać sąsiednie wioski? A może zwiedzić powiat? Może w okolicy jest jezioro/pałac/rzeka, które zawsze chciałeś odwiedzić, ale do tej pory się nie udało. Tak, rower może tutaj pomóc.

W okolicy Kórnika mieszkam niecałe 10 lat. Na początku co najwyżej odwiedzałem sąsiednie lasy w poszukiwaniu grzybów, albo sąsiednie miejscowości na motocyklu. Dopiero jak wsiadłem na rower to zacząłem sprawdzać miejscówki w lasach, szukać brodów, jezior i przystani, pałaców i pomników przyrody. Każdy miesiąc przynosi jakiś nowy kierunek, czy nową ścieżkę, której wcześniej nie widziałem.

Tym postem rozpoczynam nową serię krajoznawczą, w której postaram się pokazać kilka miejsc wartych odwiedzenia. Część propozycji będzie zupełnie oczywista, ale myślę że kilka perełek też się znajdzie.

Sam Kórnik od strony miasta odwiedzałem już wielokrotnie, jeździłem promenadą czy starówką, cały czas trzymając się tej strony jeziora. Pewnego dnia postanowiłem zbadać drugi brzeg, gdzie, jak mówiły mapy, jest plaża miejska z przystanią. Na miejscu okazało się, że tuż obok znajduje się wejście na ścieżkę zdrowia, która biegnie wzdłuż jeziora.

Jak znaleźć?

Jadąc z Kórnika do Śremu DW434 skręcamy w ulicę Leśną, którą dojedziemy do OSiRu i plaży. Wystarczy jednak tuż przed ośrodkiem odbić w prawo i od razu w lewo, żeby zobaczyć pierwsze znaki kierujące na ścieżkę zdrowia. mapa

Idea i kształt ścieżki

Ścieżka biegnie cały czas przez las, w połowie wzdłuż brzegu jeziora i w połowie przez środek kompleksu leśnego, tworząc pętlę która ma swój punkt startowy przy OSiRze. Przy brzegu znajdziemy wąski trakt, miejscami korzenisty, miejscami błotnisty, w głębi lasu przechodzący w szeroką drogę leśną. Wzdłuż całej ścieżki znajdują się stacje wraz z tablicami informacyjnymi o tym jak wykonać określone ćwiczenia oraz elementami, które te ćwiczenia pozwalają wykonać (np. drążki do podciągania). Ścieżka jest dobrze oznaczona, łatwo odnaleźć kolejne znaki. W drodze powrotnej można też odbić do Bnina, gdzie można rozpocząc kilka świetnych wycieczek (o czym kiedy indziej).

Szczerze mówiąc, nigdy nie zrobiłem więcej niż jednej stacji, bo zawsze się skupiam na rowerze.

Co dla rowerzystów?

To nie jest wymagająca ścieżka. Może dla rodzica z wózkiem oraz gravela, ale dla dowolnego mtb jest łagodna. Teren jest prawie płaski, subtelne zjazdy i podjazdy są bardzo krótkie. Jest kilka miejsc korzenistych, po deszczu lubi być ślisko, są miejsca mocno błotniste, szczególnie trakt powrotny, w którym po deszczu znajdziemy wiele miejsc z pełnym zanurzeniem.

W dni wolne, kiedy jest ładna pogoda, na ścieżce znajdziecie przechodniów. W pozostałych sytuacjach, kiedy jest więcej luzu, można dobrze docisnąć w korby i polecieć zupełnie szybko. Do tego tych kilka lekko technicznych miejsc pozwala na odrobinę dobrej zabawy. I oczywiście zostaje aspekt ostatni.

Walory krajoznawcze

Z części ścieżki nad jeziorem roztaczają się świetne widoki na Kórnik i Prowent, latem można zobaczyć statek. Trzy miejsca z mokradłami mają zrobione szerokie drewniane kładki, sam teren jest mocno zróżnicowany. W drodze powrotnej, przy trakcie leśnym znajduje się teren Instytutu Dendrologii, z wielkimi krzakami Rododendronów. Ciężko to oddać na zdjęciach, ale te rośliny mają po kilka metrów szerokości i wysokości.


Szukasz ciekawej miejscówki na weekend, dla rodziny, czy znajomych? Kórnik może zaoferować kilka nietuzinkowych miejsc, poza oczywistym zamkiem czy arboretum. Polecam.

Początkowe oznaczenie ścieżki:
Wjazd na ścieżkę:
Oznaczenie punktu:
Jedna z kładek:
Bagnisko koło kładki:
Drop i korzenie na miarę moich możliwości:
Jednostki pływające na j. Kórnickim:
Oznaczenie powrotu na pętli:
W porze mokrej można zaliczyć pełne zanurzenie w błocie:
Rododendrony:

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

50zł

Opony