Opony
Były napędy, to musi być też trakcja, czyli opony. Z uwagi na to, że jeżdżę różnymi rowerami, to mam okazję stykać się z kompletnie odmiennymi oponami - szosowe, cross-country, trail/enduro i fat. Każda w innym rozmiarze, każda w innej mieszance, różni producenci, różny charakter. Zacznę od roweru najpierwszego - czyli fata - który toczy się na obręczach 80mm szerokości [1] , 26 cali i oponach Vee Tire Bulldozer o wdzięcznej szerokości 4.7 cala. Konstrukcje tego typu są zdecydowanie specyficzne, jeździ się na nierozsądnych ciśnieniach (0.4-0.8 bara), a trakcja nigdy się nie kończy. Nazwa idealnie oddaje charakter - absolutnie masz wrażenie jazdy buldożerem, traktorem lub czołgiem. Do tego ten odgłos na asfalcie - czyli startujący bombowiec. Z fatem można się polubić, fatem wszędzie można wjechać, każdy podjazd jest do zrobienia. Co innego przecinak cross-country, gdzie znajdziemy klasyczne (wedle bieżących standardów) lekkie opony 2.2 cala, na obręczach 29 cali i szerokości 25 mm. ...